Rozrywka » Hobby
Rodzinna wycieczka rowerowa - jak się przygotować?
![]() |
Zobacz więcej zdjęć » |
Pogodzenie potrzeb i umiejętności stawiającego pierwsze kroki rowerowe 5-latka, wprawionej w jeździe 9-latki, ich stroniącej od sportu mamy i zapalonego rowerzysty taty nie jest łatwe. Co nie znaczy, że niemożliwe.
2-latek w trasie?
Zupki, pieluszki, kaszki, spacerki. Masz już dość tej monotonii? Wybierz się więc całą rodziną na rowerową wycieczkę. Nawet malutkie dziecko nie będzie wymówką! Już rocznego (niektórzy twierdzą, że nawet 9-miesięcznego) malucha można spokojnie przewozić w foteliku rowerowym. To rozwiązanie sprawdzi się też dla większych, nawet 5-letnich dzieciaków. Rodzic nie ma możliwości ciągłej obserwacji małego pasażera, za to pozycja ustawienia siedziska pozwala maluchowi na spokojny sen.
Na przyczepkę
Ciekawą alternatywę dla fotelików stanowią rowerowe przyczepki. Twarde i wytrzymałe dno, amortyzacja, wygodna kabina z rozkładanymi oparciami i moskitierą sprawiają, że bezpiecznie można przewozić w nich jedno, a nawet dwoje dzieci naraz. Pojazd można wykorzystać do transportu najmłodszych pasażerów montując w środku fotelik samochodowy lub starszych, kilkuletnich dzieciaków, które będą mogły siedzieć i obserwować mijane widoki przez okienko kabiny. Możesz wybrać także przyczepkę wielofunkcyjną! W wersji przystosowanej do każdej pory roku łatwo możesz zamienić koła na... płozy. W ten sposób przyczepka posłuży Ci zimą podczas wycieczki na nartach biegowych. Pojazd przyda się również, gdy na przejażdżkę będziecie chcieli zabrać swojego psa albo - po szybkiej transformacji - sprawdzi się jako typowa przyczepka bagażowa.
Mamo! Siku!
5-6-letnie dziecko, które ma już za sobą naukę jazdy na rowerze, może być pełnoprawnym uczestnikiem wycieczki. To, że ma ono siłę krzyczeć i biegać po podwórku przez 4 godziny nie oznacza jednak, że będzie miało taką samą dawkę energii do pedałowania. Trasa, którą wybierzesz musi być dostosowana do wieku i możliwości najmłodszego z uczestników. 5-latek raczej po kilku km będzie miał już dość jazdy. Wprawiony w bojach 8-9-latek może już natomiast spokojnie pokonać 10, a nawet i 15 km. Rodzaj wybieranej trasy także zależy głównie od wieku najmłodszych uczestników. Kilkuletnie dzieci będą wymagały bardzo częstych przerw - możecie wybrać więc np. las, gdzie w każdej chwili będzie można zorganizować spokojną chwilę postoju.
Z górki na pazurki
Wybierając drogę rodzinnej wycieczki zdecyduj się na opcję bez ostrych podjazdów i stromych zjazdów. Mogą być trudne do pokonania dla dzieci (albo i dla mniej wysportowanego partnera), a nawet niebezpieczne (tato, jak się hamuje?!) Zwróć również uwagę na powierzchnię, po której będziecie się poruszać. Podróż po nierównościach w rowerowym foteliku może przypominać siedzenie na wirującej pralce. Zdecydowanie postaw też na drogi oddalone od ruchu samochodowego. Będą bezpieczniejsze dla najmłodszych uczestników wycieczki, a Tobie pozwolą na pełne czerpanie radości z podróży.
Daleko jeszcze?
Nie oszukujmy się. Dla dziecka jazda na rowerze nie jest aż tak wielką atrakcją, jak dla dorosłych. Maluchy szybko się nudzą i potrzebują częstej zmiany wrażeń. Zaplanuj więc trasę tak, by jej głównym elementem była wizyta w jakimś ciekawym miejscu np. na placu zabaw czy piknik nad jeziorem. Uwieńczenie wycieczki dodatkową atrakcją zmotywuje najmłodszych do jazdy i sprawi, że podróż będzie prawdziwą przygodą.
Niezbędny bagaż w wersji rozszerzonej
Niestety, ale kilkuosobowa rodzinna wycieczka wymaga zabrania dużo większego bagażu niż jedno- czy dwuosobowy trip. Przede wszystkim weź ze sobą dużo wody, a jeśli Twoje dziecko za nią nie przepada - także soczki, najwygodniej w plastikowych butelkach z dozownikiem. Obowiązkowym wyposażeniem będzie też prowiant - kanapki czy innego typu wygodne w przewożeniu przekąski np. czekoladki probiotyczne dla dzieci. Jak często Wasze dziecko zazwyczaj „woła jeść"? Możecie być pewni, że na wycieczce będzie chciało jeszcze częściej. Warto także przygotować się na sytuację awaryjną. Mini apteczka wyposażona w plastry i wodę utlenioną może się przydać. Nie zapominaj, jak przy każdej dłuższej wycieczce, o pompce, zapasowej dętce i zestawie kluczy. - podpowiada Magdalena Klepacka, ekspert Kellys Bike. Do tego wierzchnie, przeciwdeszczowe nakrycie dla każdego uczestnika eskapady, jeśli prognozy pogody uwzględniają opad.
Żebyś drogi tato nie zamienił się w tragarza i nie miał wszystkich wyżej wymienionych elementów na plecach, zainwestuj w sakwy. Umieszczenie bagażu na rowerze będzie dużo wygodniejsze.
Bezpieczeństwo do kwadratu
Jadąc na męski rowerowy wypad, szczypta ryzyka jest nawet mile widziana. W przypadku familijnej przejażdżki nie może być o nim mowy! Przed wyruszeniem w podróż sprawdź stan techniczny wszystkich rowerów. Pamiętaj, że sprzęt dziecięcy musi być wyposażony tak, jak model osoby dorosłej. Obowiązkowo więc ma mieć białe światło przednie, czerwone światło tylne i tylny odblask.
Dziecko - czy to jadące samodzielnie czy w foteliku - powinno mieć kask. Już teraz pomyśl, jak przekonać malucha, by go założyło (ale to obciach!). Jadąc do lasu nie zapomnij o preparatach na komary i kleszcze, a wybierając się w podróż w słoneczne dni koniecznie nałóż krem z filtrem.
Komentarze (2)
No kabanosy lub inne podsusza bo zdrowe, bo suche więc się nie psują i to nie węgle że się spalają w 5 min. Jeszcze marka jest istotna, bo musi byc duzo mięsa w mięsie = jakość. Ja jadam maestro bo firma spora, rodzinna ale przede wszystkim kabanosy maja rożne smaki.
no właśnie a co do jedzenia na taką wycieczkę? Bo kanapki to się pocą?